Image is not available
arrow
arrow

Witamy na naszej witrynie

Witam w witrynie internetowej POLSKIEGO STOWARZYSZENIA PROINTEGRACYJNEGO – EUROPA. Tutaj sympatycy idei europejskiej kontaktują się, dyskutują i pozyskują informacje o UE. Ale nie tylko: jak przystało na nowoczesną organizację, ta strona jest w Stowarzyszeniu narzędziem do podejmowania decyzji; za jej pośrednictwem konsultujemy projekty i głosujemy w ich sprawach. 

podpis

Zobacz więcej

Szczególnie polecamy

Artykuł 2
Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn.

Oświadczenie w sprawie rezolucji PE

STANOWISKO
Polskiego Stowarzyszenia Prointegracyjnego - EUROPA
w sprawie rezolucji Parlamentu Europejskiego z 13 kwietnia 2016 r.
 
W 2003 roku, w czerwcowym referendum, ponad 13,5 mln Polaków (3/4 uprawnionych do glosowania) opowiedziało się za przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Przeciw było niespełna 4 mln głosujących. Używając dzisiejszej retoryki - Suweren wyraził swoją wolę w sposób jednoznaczny. Skutkiem tej decyzji Polska została członkiem UE w dniu 1 maja 2004 r.
Decydując się na członkostwo w UE, Polska - tak jak pozostali członkowie tej Wspólnoty - przyjęła na siebie szereg obowiązków, wynikających z unijnych Traktatów. Jednym z kluczowych jest obowiązek przestrzegania norm i standardów demokratycznych i cywilizacyjnych wyrażonych w Artykule 2 Traktatu o UE: „Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn”.
Przyjęcie członkostwa w UE było aktem świadomym i wiążącym. Oznaczało i oznacza, że Polska zgadza się na demokratyczny model państwa, w którym podstawą jest trójpodział władzy, udział społeczeństwa w stanowieniu prawa oraz ochrona praw mniejszości, a Polska rozumie prerogatywy Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej wynikające wprost z Traktatu o Unii.
Przyjęcie członkostwa w UE oznaczało również, że dzięki pomocy Wspólnoty Polska może znacznie zniwelować dystans cywilizacyjny, społeczny i gospodarczy dzielący ją od pozostałych krajów UE. A Wspólnota zyskała poszerzony, tożsamy i bardziej prężny rynek. Korzyści zatem są obopólne.
Na przestrzeni 10 lat (2004-2014), Polska wykorzystała z unijnego budżetu 93 mld euro wpłacając w tym czasie do niego 31 mld euro. Oznacza to, że netto nasz kraj otrzymał 62 miliardy euro. Aby nie dostrzec zmian, jakie zaszły w Polsce od czasu przystąpienia do UE, trzeba nie chcieć ich widzieć.
Każdy obywatel RP, każda rodzina na co dzień zyskuje na przynależności do UE. Korzystamy nie tylko z nowoczesnych inwestycji infrastrukturalnych zrealizowanych przy wsparciu środków unijnych, ale także z bezpośrednich dopłat czy subwencji. Możemy mieszkać, pracować i rozliczać się podatkowo w dowolnym kraju UE. Korzysta z tego już ponad 2 miliony naszych rodaków. Dyplomy polskich uczelni akceptowane są we wszystkich państwach unijnych. Granice państwowe – nawet w tak trudnych czasach, jak obecnie – są dla obywateli naszego kraju „przeźroczyste”: nawet jeżeli istnieje kontrola graniczna, to praktycznie ogranicza się do pokazania dokumentu tożsamości. Wkrótce (od nadchodzących wakacji), opłaty za korzystanie z telefonów komórkowych na terenie Unii zostaną zrównane z opłatami krajowymi.
Takich korzyści na zwykłym poziomie życia jest już wiele. Będzie ich jeszcze więcej. Dla dzisiejszych 20-30-latków to sprawa oczywista. Oni są i czują się obywatelami UE. Nie są nawet w stanie wyobrazić sobie, że dla większości ich rodziców podróż po Europie mogła być jedynie marzeniem. Konieczne były paszporty, pisemne zaproszenia i trudne do uzyskania wizy. Pracować za granicą można było jedynie nielegalnie, bez żadnej ochrony prawnej, ubezpieczeniowej czy socjalnej. Studia czy staże były praktycznie poza zasięgiem możliwości.
W wyborach parlamentarnych w 2015 roku większość parlamentarną uzyskało Prawo i Sprawiedliwość , które w ciągu pierwszych pięciu miesięcy rządów podjęło kurs polityki dystansu do UE i to zarówno w warstwie praktycznej, jak i symbolicznej. Polska stała się jedynym krajem członkowskim UE, w którym w gabinetach wysokich urzędników nie jest obecna flaga Unii Europejskiej.
Polityka obecnego rządu nie zmienia jednak faktu członkostwa Polski w UE i nie zwalnia Polski z respektowania zobowiązań wynikających z podpisanych traktatów i tzw. acquis communautaire. Polska wpisała się na listę mieszkańców UE dobrowolnie i z woli 3/4 społeczeństwa. Wspólna Europa zawsze była i pozostanie czymś znacznie większym, niż tylko projekt ekonomiczny - jest także zrzeszeniem w oparciu o wspólne wartości. Demokracja europejska nie oznacza jedynie władzy większości; prawa mniejszości muszą być szanowane. Musi być zapewniony trójpodział władz oraz mechanizm kontroli i równowagi. W innym razie demokracja prowadziłaby do tyranii większości.
Przynależność do „wspólnego domu”, jakim jest UE, gwarantuje wszystkim mieszkańcom równe prawa i nakłada równe obowiązki. Ignorowanie, omijanie bądź lekceważenie uzgodnionych i uznanych jako podstawowe dla sprawowania władzy we wszystkich państwach członkowskich norm budzi uzasadniony sprzeciw pozostałych mieszkańców Wspólnoty, którzy mają prawo kwestionować i protestować przeciwko łamaniu ustalonych zasad współegzystencji.
Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia obecnie. Zdaniem przytłaczającej większości eurodeputowanych, wywodzących się ze wszystkich poważnych europejskich grup politycznych, działania polskiego rządu i Prezydenta RP wobec Trybunału Konstytucyjnego stanowią zagrożenie dla demokracji konstytucyjnej.
Polska, z powodu wprowadzonych ostatnio przez rządzące ugrupowanie pospiesznych zmian prawnych, ma problemy z praworządnością.
Już teraz można zdefiniować zagrożenia płynące z utrzymywania się obecnego stanu rzeczy. Agencje ratingowe ostrzegły - i czynią to nadal - że brak woli zażegnania sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego będzie miał negatywny wpływ na wiarygodność kraju, podważy zaufanie inwestorów i stworzy atmosferę niepewności gospodarczej.
Polskie Stowarzyszenie Prointegracyjne - EUROPA wyraża pełne zrozumienie dla przyjętej przez Parlament Europejski rezolucji z 13 kwietnia br. Rozumiemy, jakie przesłanki towarzyszyły przyjęciu tej rezolucji. Jednocześnie wyrażamy żal, że musiało dojść do konieczności zajęcia takiego stanowiska.
Oczekujemy, że polski rząd poważnie potraktuje wyrażane obawy i wdroży wszystkie zalecenia Komisji Weneckiej i Parlamentu Europejskiego, przywracając w pełni prawa Trybunału Konstytucyjnego. Jego wyroki muszą być ponownie uznawane za niepodważalne i ostateczne. Kryzys konstytucyjny powinien być ostatecznie rozwiązany, a ład konstytucyjny – umocniony, w drodze dialogu. Taki scenariusz umożliwiłby szybkie zakończenie procedury przestrzegania praworządności prowadzonej przez Komisję Europejską.
Zwracamy się do społeczeństw państw członkowskich Unii Europejskiej o nieodwracanie się od naszego kraju. Jesteśmy głęboko przekonani, że opcja polityczna sprawująca obecnie władzę w rzeczywistości nie wyraża woli większości społeczeństwa, gdy prowadzi ku ekonomicznej i politycznej marginalizacji Polski w UE. Stoimy na stanowisku, że nasza przyszłość i dalszy pomyślny rozwój pozostaje stale związany z pomyślnością całej Unii Europejskiej i jej dalszą integracją.